Spis treści
- Ulga robotyzacyjna, co to takiego?
- Sprzeczności w interpretacjach
- Konsekwencje wynikające z ulgi podatkowej
- Co w takiej sytuacji można zrobić?
- Co podlega odliczeniu w ramach ulgi?
Wprowadzenie z początkiem 2022 r. nowej ulgi podatkowej na robotyzację nie obeszło się bez pewnych kontrowersji związanych z niejasnymi i sprzecznymi ze sobą interpretacjami organów skarbowych. System ulg podatkowych ma na celu obniżenie poniesionych kosztów podatkowych poprzez m. in. zakup robotów do zastosowań przemysłowych oraz innych procesów produkcyjnych. Konkretnie niejasności dotyczyły faktu czy odliczeniu podlega cały koszt nabycia środka trwałego czy jedynie odpisy amortyzacyjne za dany okres ulgi.
Ulga robotyzacyjna, co to takiego?
Zaczynając od krótkiego wyjaśnienia, ulga robotyzacyjna jest ulgą podatkową wprowadzoną 1 stycznia 2022 r. pozwalającą podatnikom odliczyć od podstawy opodatkowania dodatkowe 50% kosztów uzyskania przychodu z tytułu robotyzacji. Jako robotyzacje należy tutaj rozumieć koszty nabycia fabrycznie nowych robotów przemysłowych oraz określonych maszyn czy też urządzeń, i robotów przemysłowych funkcjonalnie z nimi powiązanych. Ponadto istnieje możliwość odliczenia kosztów takich jak koszty nabycia wartości niematerialnej, koszty nabycia usług szkoleniowych dotyczących robotów oraz związanych z prawidłowym funkcjonowaniem robotów przemysłowych czy też koszty nabycia urządzeń lub systemów służących do zdalnego zarządzania, monitorowania, diagnozowania oraz serwisowania robotów. W praktyce, stosowanie ulgi oznacza, że oprócz 100% poniesionych wydatków kwalifikowalnych odliczonych jako koszty uzyskania przychodu na zasadach ogólnych, podatnicy mogą dodatkowo odliczyć połowę tych kosztów w zeznaniu rocznym. Tym samym ulga ta umożliwia odpisanie łącznie 150% kosztów poniesionych na robotyzacje jako koszty uzyskania przychodu. Ograniczenia tej ulgi wynikają z faktu, iż koszty te mogą zostać poniesione jedynie do końca roku podatkowego, który rozpocznie się w 2026 r.
Sprzeczności w interpretacjach
Problemy dotyczące interpretacji zagadnień związanych z ulgą na robotyzację pojawiły się jeszcze przed jej wejściem w życie. Mianowicie Ministerstwo Finansów w nieoficjalnej wypowiedzi prasowej poinformowało, że uldze podlegają wyłącznie wydatki poniesione na rzecz robotyzacji w danym roku podatkowym. Oznacza to, że odliczeniom z tytułu nabycia robotów, maszyn czy też innych urządzeń podlegają jedynie odpisy ich amortyzacji, a nie cała cena nabycia. Większość interpretacji indywidualnych potwierdziło takie rozumienie przepisów ulgi, z wyjątkiem jednej wydanej 25 sierpnia 2022 r. Została ona jednak po kilku tygodniach usunięta i wydano na jej miejsce nową spójną interpretację.
Konsekwencje wynikające z ulgi podatkowej
Podana przez Ministerstwo Finansów interpretacja jest kłopotliwa dla wielu podatników z uwagi na fakt, iż sama ulga ma ograniczenie czasowe (do końca 2026 r.). Oznacza to, że wiele środków trwałych wpisujących się w tą ulgę podlegających amortyzacji w oparciu o stawkę 18% w przypadku robotów przemysłowych, czy też 10% lub 14% w przypadku większości maszyn i urządzeń, nie zamortyzuje się w całości w zależności od roku nabycia robota. Wynika z tego, że z ulgi skorzystają najbardziej osoby bądź podmioty ubiegające się o nią jak najwcześniej. Przykładowo robot przemysłowy zakupiony z końcem 2022 r. (grudzień) o wartości początkowej 100 000 zł zostanie poddany jedynie czterem corocznym połowiczym odpisom amortyzacyjnym w wysokości 18%. Działanie na przykładzie: (50% * (18% * 100 000 zł * 4 = 36 000 zł). Daje nam to na tym konkretnym przykładzie odliczenie kosztów nabycia robota w wysokości 36% zamiast zakładanych w uldze dodatkowych 50%. Warto również dodać, że w przypadku maszyn oraz urządzeń, których wartość stawki amortyzacyjnej jest niższa, oraz środków trwałych zakupionych w późniejszym terminie w trakcie trwania ulgi (np. w 2024 r.) wartość ta będzie jeszcze niższa.
Co w takiej sytuacji można zrobić?
Wszystkie przesłanki skłaniają się ku temu, że Ministerstwo Finansów będzie trzymać się interpretacji mniej korzystnej dla podatników. Mogą się oni ubiegać o indywidualną interpretację sposobu rozliczenia ulgi jednak najprawdopodobniej będzie ona zbieżna z interpretacją Ministerstwa Finansów. Warto również śledzić doniesienia oraz komunikaty Ministerstwa na temat ewentualnych wydłużeń okresu obowiązywania ulgi co w pewnym sensie zażegnałoby aktualne kontrowersje dotyczące ulgi na robotyzację.
Jeśli chodzi o samodzielne sposoby, dzięki którym podatnik może dodatkowo polepszyć swoją sytuację, w pierwszej kolejności należy wziąć pod uwagę możliwość samodzielnego wyboru metody amortyzacji przez podatnika wynikającą z ustawy o CIT i ustawy o PIT. Możliwość ta przewiduje ustalenie indywidualnych stawek amortyzacji lub dokonanie jednorazowego odpisu amortyzacyjnego (maksymalnie 100 000 zł jedynie w roku wprowadzenia go do ewidencji). Sposoby te mogą w pewnym stopniu zwiększyć poziom dodatkowego odliczenia wynikający z ulgi na robotyzację. Wybór degresywnej metody amortyzacji, w przeciwieństwie do liniowej, oznaczać będzie wyższe odpisy na początku okresu amortyzacji, a mniejsze z czasem jego trwania. Rozwiązanie to jest korzystne w niektórych sytuacjach i umożliwi podatnikowi odpisanie nieco wyższej stawki. Ponadto w przypadku środków trwałych, które planuje się użytkować w bardziej intensywny sposób niż jest to przeciętnie założone istnieje możliwość powiększenia stawki amortyzacyjnej o wskaźnik 1,4 co również powinno częściowo zwiększyć końcową wartość ulgi.
Warto również dodać, że przewidziana jest także możliwość odpisania środków zakupionych w 2021 r., których pierwszy odpis amortyzacyjny miał miejsce już w 2022 r. Zostało to potwierdzone przez Ministerstwo Finansów w nieoficjalnej odpowiedzi. Oznaczałoby to również, że podatnicy, którzy zakupili środki trwałe wpisujące się w zamysł ulgi przez okresem rozpoczęcia obowiązywania ulgi ale wciąż dokonują odpisów amortyzacyjnych z tytułu ich nabycia również będą mogli odpisać te wartości w ramach ulgi.
Możliwość jednoczesnego odpisania jednego środka trwałego w ramach ulgi na robotyzację jak również ulgi na prototyp także została potwierdzona przez Ministerstwo. Ulga na prototyp umożliwia odpisanie 30% ceny nabycia środka trwałego niezbędnego do uruchomienia produkcji próbnej nowego produktu. W przypadku gdy środek trwały spełnia założenia obu ulg istnieje możliwość odpisania ich obu jednak w sposób ograniczony. Kwota odliczenia jest wtedy jednak trudniejsza do obliczenia. Gdy odpisane zostanie 30% ceny nabycia środka trwałego z tytułu ulgi na prototyp, w celu obliczenia wartości ulgi na robotyzację konieczne będzie pomniejszenie ceny nabycia środka trwałego o wartość wcześniejszego odpisu ze względu na wcześniejsze odliczenie tej wartości. Ilustrując to na wcześniejszym przykładzie, oznacza to, że jeżeli podatnik nabył robota o wartości 100 000 i kwalifikuje się, aby skorzystać z ulgi na prototyp, będzie mógł odpisać 30% z tytułu tej ulgi (w tym przypadku 30 000 zł). Następnie korzystając z ulgi na robotyzację na ten sam środek trwały, będzie on musiał najpierw pomniejszyć jego wartość o wcześniej odpisaną kwotę (100 000 zł – 30 000 zł = 70 000 zł). Ta właśnie wartość podlegać będzie dopiero możliwości odpisania ulgi na robotyzację według wcześniej przedstawionych zasad.
Co podlega odliczeniu w ramach ulgi?
Zakup robotów przemysłowych wiąże się z wcześniejszym zaznajomieniem z ustawową definicją robota przemysłowego oraz urządzeń i maszyn peryferyjnych. Jest to kluczowy element rozpoznania najważniejszych charakterystyk dotyczących robotów przemysłowych. Może się to okazać sporym wyzwaniem, przez co dodatkowo zwiększają się trudności dotyczące rozliczania ulgi. Sama definicja robota oprócz ogólnych wytycznych, wymienia również cztery konkretne warunki, które muszą zostać spełnione w celu uznania go jako robota przemysłowego w świetle przepisów ulgi na robotyzację. Definicja maszyn i urządzeń peryferyjnych jest natomiast znacznie prostsza i wskazuje jedynie, że muszą one być funkcjonalnie związane z robotem przemysłowym.
Jak wiadomo, w praktyce często może się okazać, że roboty produkcyjne stanowią jedynie część stanowiska produkcyjnego i określenie, które jego elementy są robotem, które są urządzeniami peryferyjnymi, a które w ogóle nie wpisują się w definicję może okazać się bardzo trudne. Dodatkowo zdarza się, że przy zakupie całych stanowisk, koszty poszczególnych komponentów lub maszyn i urządzeń nie są wyszczególnione. Określenie wartości od jakiej naliczyć można ulgę staje się więc utrudnione, lub nawet niemożliwe. Niestety na ten moment wątpliwości te nie zostały rozwiane, żadną praktyczną interpretacją, co dodatkowo utrudnia podatnikom korzystanie z ulgi na robotyzację.